2011/11/30

pij skóro! pij! - NAWILŻANIE

Kiedy maluję swoje klientki, zaczynam od oceny typu skóry. I tak, najczęściej do czynienia mam ze skórą suchą bądź odwodnioną. Pada wtedy pytanie: "jak dużo wody pije Pani w ciągu dnia?" - odpowiedź, w 99% brzmi: "no właśnie...prawie w ogóle." Często zdarza nam się "zapomnieć", "nie mieć czasu" na wypicie w ciągu dnia odpowiedniej ilości płynów (przynajmniej 2 l). Nie dziwmy się zatem, że skóra robi się napięta, ściągnięta, łuszczy się i szybciej się starzeje. Dołóżmy do tego spożywanie dużej ilości cukrów i efekt glikacji włókien (twardnienie i pękanie włókien kolagenowych ) murowany! Zmiany są niestety nieodwracalne. Żaden krem czy zabieg nie nawilży naszej skóry tak, jak spożywane przez nas płyny (najlepsza jest oczywiście woda mineralna). Do diety z pewnością należy włączyć kwasy tłuszczowe Omega, które w dużej mierze wpływają na kondycję skóry. Nie zapominajmy o wypiciu szklanki wody po każdej filiżance kawy lub herbaty. Nawilżanie od wewnątrz jest bezcenne, choć oczywiście dbanie o cerę z zewnątrz jest równie istotne. Niezależnie od tego, jaki rodzaj skóry posiadamy oraz ile mamy lat - nawilżać musimy zawsze. Krem nawilżający rano i wieczorem, to kompletne minimum, mimo, że działa tylko 
w płytkich warstwach skóry. Ja swoje kremy zawsze kupuję w aptece. Wśród polskich firm wyróżniłabym markę Iwostin oraz Tołpa, wśród zagranicznych - Bioderma i Pharmaceris. Marka Iwostin sprawdziła się na mojej skórze, ale również jest polecana przez polskich kosmetologów. Osobiście za najgorsze kremy nawilżające uważam kremy znanej marki zaczynającej się na literę V... ;) przynajmniej w moim przypadku okazały się porażką! Jeśli chodzi o nawilżanie po zabiegach złuszczania to szczególnie polecam maski algowe oraz ampułki z wit. A i E. Witamina C natomiast działa rozjaśniająco na skórę, jednak przeważnie w kremach i ampułkach występuje w zbyt dużej cząsteczce i nie przenika przez skórę. Można ją jednak wtłoczyć za pomocą prądów (sonoforeza - zabieg wykonywany tym samym urządzeniem, co peeling kawitacyjny). A na koniec ciekawostka: aby zapobiec transepidermalnej utracie wody z organizmu (czyli parowania wody przez skórę) należy nawilżyć skórę (zarówno twarzy jak i ciała) do 3 minut po kąpieli. Jednak najlepiej, by na twarz/ciało nałożyć tłusty kosmetyk, czyli oliwkę bądź masło do ciała, które uniemożliwią odparowywanie wody ze skóry.

2011/11/28

inspiracja: Sasha Pivovarova / Vogue US

 
Przedstawiam Wam makijaż w moim wykonaniu, inspirowany sesją dla Vogue US z jedną z moim ulubionych modelek - Sashą Pivovarovą. Może nie nadaje się on do noszenia po ulicy, natomiast gdyby wybierał się ktoś w karnawale na dużą zabawę, może zastosować trik znajdujący się tutaj na całej górnej powiece - jedynie 
na jej ruchomej części. Do wykonania tego makijażu użyłam sypkiego brokatu, który nakładałam na całą powiekę, łącznie z łukiem brwiowym. Powieka została wcześniej "pomalowana" gęstym, lepkim błyszczykiem (Helena Rubinstein, Stellars Gloss), po czym wysypałam na to miejsce złoty brokat (do kupienia w drogeriach bądź sklepach z akcesoriami do paznokci). Do tego ujednolicona podkładem cera (Kryolan, kamuflarz), brzoskwiniowy róż do policzków (Smashbox, paleta), lekko wytuszowane rzęsy (MAC) oraz transparentny błyszczyk do ust (Helena Rubinstein, Chochineal Magenta).


modelka: Agnieszka / fot.: Monika    


... zacznijmy od skóry

Jak wiadomo, idealnie wypielęgnowana, gładka i nawilżona skóra jest podstawą do stworzenia perfekcyjnego makijażu. W tym celu nie należy dbać o nią jednorazowo, jak to się zdarza większości 
z nas. Na wygląd naszej skóry wpływ ma wiele czynników dnia codziennego, dlatego każdego dnia musimy pamiętać o jej pielęgnacji. Najważniejszymi krokami do uzyskania perfekcyjnej skóry i utrzymania jej w idealnej kondycji przez wszystkie lata jest: ZŁUSZCZANIE, NAWILŻANIE i OCHRONA PRZED PROMIENIOWANIEM UV. Żaden najdroższy krem ani zabieg nie da nam tego, co potrafią zdziałać te 3 czynności, wykonywane systematycznie przez całe nasze życie. Oczywiście nie zapomnijmy też o zdrowej diecie, bogatej w kwasy tłuszczowe i witaminy, piciu dużej ilości płynów, nie paleniu papierosów oraz codziennym, bardzo dokładnym demakijażu. Dziś postaram się po krótce opowiedzieć o peelingach, a w kolejnych postach ukażą się opisy pozostałych czynności prowadzących do uzyskania idealnej cery.

ścieranie, złuszczanie, czyli peeling ...

Aby pobudzić naszą skórę do odbudowy, niezbędny jest peeling. Dzięki złuszczeniu naskórka odkrywamy też jego nową warstwę, dzięki czemu substancje zawarte w kremach łatwiej wnikają w głąb skóry. Regularnie złuszczany naskórek stale się regeneruje, 
co znacznie poprawia wygląd naszej skóry. W tym celu możemy zastosować różnego rodzaju zabiegi i kosmetyki. Sposobów jest mnóstwo - cel ten sam. Ja osobiście bardzo polecam głębsze peelingi w dłuższych odstępach czasowych (np. mikrodermabrazja, peelingi kwasami owocowymi), natomiast w warunkach domowych najskuteczniejszym zabiegiem jest peeling kawitacyjny. Jest to bardzo znana metoda idealnie nadająca się do wszystkich rodzajów skóry - nawet naczyniowej. Urządzenie do peelingu kawitacyjnego to koszt ok. 350 zł, a jest to dokładnie to samo urządzenie, którego używają kosmetyczki w wielu salonach. Niektórym cena może wydawać się dość wysoka, jednak moim zdaniem to bardzo opłacalny zakup, biorąc pod uwagę efekty oraz to, że za jeden, dokładnie ten sam zabieg u kosmetyczki zapłacimy nawet 100 zł. A wiadomo, że ten zakup posłuży nam przez długie lata, a w dodatku same możemy sobie dawkować zarówno moc jak i częstotliwość zabiegów. Wykonanie peelingu kawitacyjnego jest banalnie proste i bezbolesne. Dodatkowo ujędrnia skórę i likwiduje trądzik. Moje urządzenie pochodzi z salonu Yasumi Epil (http://www.yasumi-epil.pl/cennik_produkty). Oczywiście można też zastosować peelingi mechaniczne, czyli peelingi w tubkach zakupione w aptece czy drogerii, jednak mogą one podrażniać zbyt delikatną skórę, zwłaszcza naczyniową oraz potrzeba trochę czasu i siły, aby dobrze zetrzeć naskórek. Dla cienkiej, mocno unaczynionej skóry polecam, prócz peelingu kawitacyjnego, peeling enzymatyczny 
(np. Pharmaceris, ok. 25zł), który nakłada się na 5-8 minut, po czym spłukuje wodą, bądź ściąga zwilżonym wacikiem. Moim najnowszym odkryciem jest peeling Glyco-A firmy Isis Pharma mający postać kremu z 12 % kwasem glikolowym, który należy nakładać np. co drugi dzień na noc przez okres 2 tygodni, po czym zrobić tygodniową przerwę i powtórzyć serię. Kosztuje on ok. 100zł w aptekach, lecz ja swój krem zakupiłam w aptece Super Pharm w promocyjnej cenie - 49 zł/2 tubki, co starczy na conajmniej pół roczną kurację. Oczywiście po każdym peelingu przychodzi czas na nawilżenie, ale o tym w niedługim czasie...

2011/11/27

słowem wstępu ...



Witam wszystkich na moim blogu poświęconemu makijażowi, na którym znajdziecie mnóstwo porad w tym zakresie. Skupię się głównie na make-upach pochodzących z najnowszych pokazów największych projektantów mody, pokażę jak w prosty sposób można je odwzorować, jak wykonać krok po kroku najlepsze - moim zdaniem - makijaże, które wyznaczają trendy oraz mnie inspirują.

Blog narodził się z mojej wielkiej miłości do makijażu i mody, które od wielu lat są obecne w moim życiu. Od 4 lat jestem zawodowym makijażystą, a w 2010 roku obroniłam dyplom makijażysty - wizażysty u jednego z najsłynniejszych polskich makijażystów - Sergiusza Osmańskiego, współpracującego na co dzień z największymi magazynami mody jak i wieloma polskimi gwiazdami. Jako, że jestem również licencjonowanym kosmetologiem, na moim blogu nie zabraknie wiadomości i porad w zakresie tej dziedziny - bo jak wiadomo, idealna skóra jest fundamentem do stworzenia idealnego makijażu.
Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić wszystkich do śledzenia 
msmake-up.blogspot.com i czerpać z niego jak najwięcej wiedzy i inspiracji.

www.msmakeup.pl